Około sześćdziesiąt obrazów Sycowa, Oleśnicy i Namysłowa namalowanych techniką akwareli przez Wiesława Kowalczyka i Mirosława Sołtysa mogli podziwiać przybyli na otwarcie wystawy do AromaStone, (dawnej restauracji Plon) goście. Wernisaż uświetnili wicestarosta powiatu oleśnickiego Sławomir Pytel, burmistrz miasta i gminy Syców Sławomir Kapica z radnymi gminy i powiatu, przyjaciele i rodzina artystów, kierownicy jednostek organizacyjnych gminy, nauczyciele i miłośnicy ziemi sycowskiej. Sylwetki i dokonania twórców, „sprawców całego zamieszania” przedstawił Albin Nicpoń, właściciel folwarku Lesieniec w Gaszowicach, który poprowadził wernisaż oraz aukcję obrazów ze zbiórką pieniędzy na szczytny cel.
Każdy z przybyłych do AromaStone mógł zaopatrzyć się w folder promujący Syców (i nie tylko) z krótką charakterystyką wszystkich trzech miast i fotografiami niektórych obrazów, współfinansowany przez Gminę Syców. Wystawę w restauracji można oglądać do 28 marca br., by tuż po świętach Wielkanocy, mogła cieszyć już oczy zwiedzających Muzeum Regionalne w Sycowie. Podobne wernisaże, analogicznie dla pozostałych miejscowości, odbędą się w najbliższym czasie w sąsiedzkich miastach. Burmistrz Sławomir Kapica podziękował artystom za utrwalenie w pamięci sycowian i próbę zatrzymania w czasie najważniejszych zakątków naszego miasta – tych dawnych, bo namalowanych na podstawie starych zdjęć i pocztówek zabytków, ale również uchwycenie nowego spojrzenia na miasto przez współczesnych. Przybyli goście z wielką uwagą, nieraz z sentymentem i zadumą przyglądali się przedstawionym na obrazach miejscom i architekturze miasta, konfrontowali je z zapamiętanymi z przeszłości i postrzeganymi przez siebie samych. Przedwojenny i współczesny rynek Sycowa, ratusz, wieża kościelna most na Młyńskiej Wodzie z budynkiem obecnego liceum, nieistniejący zamek, kościoły ewangelicki i katolicki, mauzoleum w parku, to charakterystyczne i niezapomniane dla sycowian i tych, którzy już tu nie mieszkają, obiekty. Nie bez przyczyny wprowadzeniem do wystawy, a zarazem mottem folderu jest fragment piosenki z tekstem Wojciecha Młynarskiego „Tak jak malował pan Chagall”, z przywołaniem słów ważnych dla odkrywania własnej tożsamości: „Tych miasteczek nie ma już, okrył niepamięci kurz, te uliczki, lisie czapy, kupców rój...”. Jak napisał w przedmowie do folderu Adam Kałużny „gubimy ślady, zapominamy słowa, kolory, obrazy, nie zauważamy zmian, jakie zachodzą wokół nas”. Może ta wystawa jest po to, byśmy inaczej patrzyli? Przy tej okazji mogliśmy się dowiedzieć, że akwarela to niezwykle trudna, a zarazem delikatna technika malarska, wymagająca od autora pewnych i sprawnych ruchów ręki, w której po pociągnięciu pierwszym pędzlem, nie ma miejsca na „drugi taki raz”, w którym niewiele da się poprawić. Ale to też technika ulotności, zatrzymania nastroju i chwili. Tego podjęli się autorzy ekspozycji, a my będziemy mogli sprawdzić, czy i w jakim stopniu im się to udało.
Autorzy wystawy: Mirosław Sołtys, wrocławianin mieszkający obecnie w Stradomi Wierzchniej i Wiesław Kowalczyk, artysta z Dziadowej spotkali się po raz pierwszy przy pracach konserwatorskich Panoramy Racławickiej we Wrocławiu. Są artystami plastykami mającymi w swoim dorobku wiele wystaw indywidualnych, pracowali również poza granicami naszego kraju. Mirosław Sołtys realizował się twórczo na terenie Europy Zachodniej i Skandynawii, natomiast Wiesław Kowalczyk uczestniczył przy restauracji ważnych dzieł polskiego dziedzictwa narodowego, jak i światowego, w tym konserwacji Panoramy bitwy pod Gettysburgiem w Stanach Zjednocznych i Panoramy Feszty w Budapeszcie. Pomysłów autorom nie brakuje, więc pewnie jeszcze nie raz o nich usłyszymy. Już teraz zapraszamy Państwa do Muzeum Regionalnego, w którym od 15 kwietnia będziemy mogli podziwiać prezentację akwarel ich autorstwa. Obrazy będzie też można kupić.






Zdjęcia: Mieczysław Skuza